Noemi a Filip

Každá svatba je příběh, který si vždy dávám za úkol zachytit a převyprávět tak, aby co nejvíce vypovídal a přenášel atmosféru jedinečného dne. Tento svatební příběh dozrál, prošel několika hodinovou postprodukcí, strávil jsem s novomanžely krásné chvilky, jak během sobotního dne, tak doma u počítače u postprodukce. Jsme moc rád, že Vám mohu představit příběh Noemi a Filipa, jak jsem ho viděl já a hlavně jaký byl on sám. „Svatba není fotka, je to příběh“

Dovolím si zde uvést i jejich slova, která zazněla pro všechny svatebčany, přátelé a známé :)

Nasza historia zaczęła się w czasach, kiedy jeszcze byliśmy w podstawówce. Spotkaliśmy się wtedy w jednym zespole. Tam właśnie zaczęła się nasza historia. Jakoś wpadliśmy sobie w oko i zeczęliśmy pisać ze sobą. Czasami spotykaliśmy się na „nibyrandkach“, które nazywaliśmy spotkaniami na korytarzu albo próbami na koncert. Podczas jednej z prób na nasz pierwszy koncert w herbaciarni w Trzyńcu, Filip powiedział mi, że mnie kocha, tylko było jedno ALE! Zapytał czy nie poczekałabym na niego do matury (4 lata). Ja się zgodziłam. Więc dalej pisaliśmy ze sobą spotykaliśmy się na „nibyrandkach“… Aż do dnia 25.12.2012, kiedy to w nocy Filip rzucał kamyczki w moje okno, wtedy zapytał mnie, czy nie zostałabym jego dziewczyną, nie wahając odpowiedziałam tak. Jakoś szybko przeleciało nam razem parę lat. 20.5.2015 już nie rzucał kamyczki w moje okno, tylko wylazł po drabinie i zastukał w szybę, żeby zapytać, czy zostanę jego żoną. Co odpowiedziałam jest chyba bardziej niż oczywiste!!!

NOEMI

Jest młoda, piękna i utalentowana. Nie chciałem, żeby ktoś mie wyprzedził, to zaraz na początku wszystko sobie załatwiłem tak, żeby nikt mi jej nie zabrał.

FILIP